115 kwietnia w Teatrze Płockim oglądaliśmy „Romeo i Julię" Szekspira. Inscenizacja została przeniesiona we współczesny entourage, ale - jak zaznacza reżyser Krzysztof Szuster - „wszystko będzie okraszone przepięknym poetyckim wierszem w tłumaczeniu Jarosława Iwaszkiewicza i stylizowaną muzyką z baletu o tym samym tytule". Zwaśnione rody są członkami dwóch nienawidzących się środowisk kibolskich. „Romeo i Julia” to opowieść o młodzieńczej pasji, która zderza się z brutalnym światem dorosłych i ich uprzedzeniami. W sztuce wyraźnie ukazana jest siła losu, który, mimo starań bohaterów, kieruje ich życiem ku tragicznemu finałowi. Spektakl skłania do refleksji nad głupotą, zawiścią, mową nienawiści i brakiem porozumienia pomiędzy ludźmi. Tak aktualnym w dzisiejszych czasach.